cześć,witam po długiej przerwie
Dzisiaj napiszę posta o akceptacji i tolerancji.Wiem że na niektórych blogach pojawiał się taki post,ale
ja chcę poruszyć jeszcze temat o obietnicach.Zapraszam do czytania ! ;)
Akceptacja
Moim zdaniem chodzi o to żeby zaakceptować człowieka takim,jakim jest.Nie jest ważne czy jest gruby czy szczupły,niski czy wysoki.Jeżeli kogoś lubię a jest nie pierwszej urody ,to co mi szkodzi z nim się przyjaźnić?Co on może za to że jest trochę grubszy niż inni?Nie myślcie że ja jestem idealna że od razu kogoś lubię i akceptuję.Na początku podświadomie myślę że on jest gruby,ale potem gdy się zastanowię to przychodzi mi to głowy taka myśl:
Jeśli naprawdę go lubię to przecież mogę się z nim przyjaźnić?Sama nie jestem bardzo szczupła.Jeżeli postarałam się z nim zaprzyjaźnić,to nie mogę mówić mu że jest gruby,bo on dobrze o tym wie i że ja mu to udowodnię to nie będzie mu wesoło.
Podsumowując przyjaźń nie opiera się na wyglądzie,tylko na zaufaniu.Jeżeli on mi zaufa to to będzie prawdziwa przyjaźń,a nie na pokaz.
Obietnica
Napiszę krótko:jeżeli coś komuś obiecam to staram się tą prośbę spełnić ,żeby nie zawieść jego zaufania bo według mnie jest do dosyć ważne.Tutaj przepraszam też was gdy coś wam obiecałam a nie spełniłam tego.:)
Dziękuję za przeczytanie posta :)
Zapraszam na blog mojej przyjaciółki
Klik
pa,do zobaczenia w następnym poście !!!